Jest końcówka grudnia. Prawdopodobnie czujesz jeszcze ciężar świątecznych przysmaków, ale w Twojej głowie kiełkuje już wizja: „W tym roku będzie inaczej”. Widzisz siebie w szczytowej formie, pełnego energii i pewności siebie.
Statystyki są jednak brutalne. Według badań, 92% osób rezygnuje ze swoich postanowień noworocznych. Większość odpada jeszcze przed Walentynkami. Siłownie, które w styczniu pękają w szwach, w marcu świecą pustkami. Dlaczego tak się dzieje? I co ważniejsze – jak sprawić, byś Ty znalazł się w tych elitarnych 8%, które osiągają cel?
Błąd 1: Poleganie na motywacji zamiast na systemie
Traktujemy motywację jak magiczne paliwo. Problem w tym, że motywacja jest emocją. A emocje są zmienne. Dziś jesteś nakręcony, bo obejrzałeś film motywacyjny. Za dwa tygodnie będziesz niewyspany, w pracy będzie stres, a za oknem plucha. Wtedy motywacja zniknie.
Rozwiązanie: Buduj nawyki, nie zrywy.
Dyscyplina to umiejętność robienia tego, co trzeba, nawet gdy się nie chce. Nie zastanawiasz się rano, czy masz motywację, by umyć zęby. Po prostu to robisz. Tak samo musi stać się z treningiem i dietą.
Błąd 2: Pułapka „Wszystko albo Nic” (Efekt, który niszczy efekty)
To scenariusz, który widzę jako trener co roku:
- 1 stycznia: Dieta 100% czysta, 5 treningów w tygodniu, zero słodyczy, zero alkoholu.
- 15 stycznia: Zjadasz pizzę na spotkaniu ze znajomymi.
- Reakcja: „Zepsułem dietę. Jestem beznadziejny. Skoro już zjadłem pizzę, to zjem też lody i odpuszczę trening do poniedziałku”.
To tak, jakbyś przebił jedną oponę w samochodzie i w złości przebił pozostałe trzy. Jedno odstępstwo nie niszczy efektów. Niszczy je dopiero Twoja reakcja i rezygnacja.
Filary Skutecznej Metamorfozy
Jeśli chcesz realnych zmian, musisz oprzeć się na trzech solidnych filarach, a nie na modnych dietach-cud.
1. Trening: Jakość ponad ilość
Nie musisz zamieszkać na siłowni. Dla większości osób na start wystarczą 3 treningi siłowe w tygodniu. Kluczem jest progresywne przeładowanie (Progressive Overload) – czyli z treningu na trening staramy się zrobić nieco więcej (dołożyć ciężaru, powtórzeń lub poprawić technikę). Bez planu machasz tylko kończynami. Z planem – trenujesz.
2. Żywienie: Zasada 80/20
Dieta nie musi być więzieniem. Opieraj 80% jadłospisu na nisko przetworzonych produktach (mięso, ryby, jaja, warzywa, owoce, kasze), a 20% zostaw sobie na przyjemności „dla głowy”. Dzięki temu unikniesz napadów na słodycze i utrzymasz dietę przez lata, a nie tygodnie.
Pamiętaj o białku – to budulec dla Twoich mięśni i składnik, który najbardziej syci, hamując głód.
3. NEAT: Tajna broń spalania tłuszczu
NEAT to spontaniczna aktywność fizyczna niezwiązana z treningiem. Spacer do sklepu, sprzątanie, zabawa z psem, wybieranie schodów zamiast windy. To tutaj spalamy najwięcej kalorii w ciągu dnia! Godzina na siłowni nie naprawi 10 godzin siedzenia za biurkiem. Ruszaj się, kiedy tylko możesz.
Jak przetrwać kryzys? (Bo on nadejdzie)
Gwarantuję Ci, że przyjdzie dzień, w którym będziesz chciał rzucić to wszystko. To naturalna część procesu. Co wtedy robić?
- Zastosuj regułę 5 minut: Obiecaj sobie, że poćwiczysz tylko 5 minut. Często najtrudniej jest zacząć. Po 5 minutach zazwyczaj będziesz chciał dokończyć trening.
- Nie polegaj na wadze: Waga kłamie. Zatrzymanie wody, treść jelitowa, stres – to wszystko wpływa na wynik. Mierz obwody, rób zdjęcia sylwetki i patrz na to, jak leżą ubrania.
- Szukaj wsparcia: Samotna walka jest trudna. Trener to nie tylko osoba od rozpiski – to Twój partner w odpowiedzialności, który nie pozwoli Ci odpuścić w gorszym momencie.
Twoje ciało to projekt na całe życie
Nie da się naprawić lat zaniedbań w 4 tygodnie. Daj sobie czas. Bądź dla siebie wyrozumiały, ale konsekwentny. W tym roku nie stawiaj na „Szybką Wycinkę”. Postaw na budowanie tożsamości osoby aktywnej i zdrowej.
Jeśli potrzebujesz mapy do tego celu – spersonalizowanego planu treningowego i żywieniowego, który uwzględnia Twój styl życia, a nie jest gotowcem z internetu – jestem tu dla Ciebie.
Zacznijmy ten rok mądrze. Do zobaczenia na treningu!
